niedziela, 9 lutego 2020

9 luty.. niedziela wieczór

Niedziela wieczór, wybieramy się obejrzeć Most Japoński. Zbudowany na początku XVIIw przez japońskich rzemieślników. Hoi An łączyło w tamtym czasie Wietnamczyków, Chińczyków i Japończyków z powodu handlu jedwabiem. Most jest nietypowy bowiem pokryty jest dachem, strzegą go małpa i pies - uważane w Japonii za święte.Prawdopodonie budowa mostu zaczęła się w Roku Małpy, a skończyła w Roku Psa.Pisałam już o tym, ale cóż....urok tego miejsca jest ogromny. Wieczory w Hoi An, to najpiękniejsza pora dnia. Jest niedziela, sklepy są otwarte i nikomu to nie przeszkadza, a Wietnamczycy są bardzo religijni...Zapraszają do swoich sklepów, restauracji i na łodzie, ale szanują odmowę. Mówisz po prostu: nie, dziękuję i to wszystko. Nie mogę się przyzwyczaić, że nie daje się tu napiwków. Nawet jak zaokrąglamy kwotę i uprzejmie dziękuję i tak wydają resztę. Najzabawniejsza reakcja na moją osobę, to pełne zachwytu okrzyki : polskie kobiety są super oraz : polska wódka najlepsza!!!
W Hoi An jest bardzo ważny polski akcent. Kazimierz Kwiatkowski ma tu swój pomnik! Architekt i konserwator zabytków sprzeciwił się skutecznie wyburzeniu starego miasta i dzięki temu istnieje ta perełka w tej części świata...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz