Jesteśmy w Tajlandii!!! Nie było żadnych problemów, tylko mierzenie temperatury. Po odprawie i otrzymaniu wizy na miesiąc, przez chwilę nie mogłam uwierzyć, że to prawda... Teraz trzeba złapać oddech, naładować baterie, żadnego stresu, żadnego myślenia co dalej...Co ma być, to będzie... Na razie czujemy się zwycięzcami, wygraliśmy bitwę, a nie wojnę, ale morale się poprawiło:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz