Pierwszy przystanek: Bedugul. W tym miejscu, na wysokości 1300 metrów nad poziomem morza, na obszarze około 160 hektarów, znajduje się największy ogród botaniczny w Indonezji: Kebun Raya Bali. Od razu przy wejściu lekkie rozczarowanie, ponieważ tego dnia był zamknięty dla ruchu kołowego. Zaskoczyła nas ogromna ilość autobusów na parkingu. Wkrótce okazało się, co było tego przyczyną. Otóż specjalny dzień modlitw dla uczniów szkół z Ubud. Kiedy byliśmy już na terenie, młodzi ludzie właśnie wracali że świątyni. Widok niesamowity. Niekończący się pochód ubranych na biało uczniów.
Ponieważ obejście tego terenu piechotą jest niemożliwe, musieliśmy się zadowolić skromną cząstką tego niezwykłego miejsca. Ogród ochrania ponad 2400 gatunków roślin tropikalnych.
Pomimo, że w Ubud temperatura jest zawsze 30°Celsjusza, to na tej wysokości w Bedugul przyjemne około 25°C. Cały czas świeciło słońce, ale wogóle nie byliśmy zmęczeni.
Następne miejsce: jezioro Bratan że świątynią Boga Šiwy Pura Ulun Danu Bratan.
Miałam na sobie bluzkę z rękawkami i długie spodnie, więc nie potrzebowałam dodatkowego okrycia.
Garry twierdzi, że dwadzieścia lat temu była tylko trawa i świątynia, a teraz to jest turystyczny biznes.
Kolejne miejsce: tarasy ryżowe Jatiluwih. Ponad 600 ha pól ryżowych na wzgórzach Batukaru. Ryż został już zebrany i widoki nie były tak zachwycające jak na zdjęciach w internecie.
Jedliśmy obiad w restauracji z widokiem na to niesamowite miejsce, o tradycyjnej gospodarce wodnej z IX wieku i dlatego Jatiluwih jest pod patronatem UNESCO.
Pełni wrażeń, przynajmniej ja, bo to dla mnie pierwsza wizyta i doceniam, że mam darmowego przewodnika, zapakowaliśmy się do autka i wróciliśmy do domu.
Piszę " do domu", bo dom to stan umysłu, nie mury, może być nim nawet szałas w lesie i tylko od nas zależy, czy będzie domem, czy klatką....
Dziękuję za uwagę i zapraszam ponownie ☺️
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz